Kuliste klasyki
Vol. 30

Niebo przez lornetkę Kuliste klasyki

4 min. czytania
Miejsce obserwacji: Folwark Sulejewo
Lornetki: APM 10x50 ED

Im gorsze prognozy tym więcej osób – tak było i tym razem na Folwarku. Do Sulejewa przyjechałem tym razem jako ostatni, a nagrodą za spóźnienie było przywitanie przez sporą liczbę chmur. Te jednak dość szybko przemijały oferując w przerwach nieskazitelne czyste niebo, o którym marzymy prawie codziennie podczas jesiennych deszczowych wieczorów.

Niebo przez lornetke

Tym razem na obserwacje zabrałem wyłącznie lornetkę APM 10×50 ED. Postawiłem na szybki przegląd nieba z ręki co pozwoliło mi na spontaniczne spoglądanie bez planu. Zacząłem od Lutni, gdzie Wega wraz z Double Double wypełniały znakomicie pole widzenia. Zerkaniem było widać także maleńką kropkę w postaci M57, ale z pierścionkiem nie miała ona nic wspólnego. W międzyczasie zerknąłem na ten sam obiekt u Polarisa w jego 8 calowym Newtonie na Dobsonie. Mieliśmy okazję porównać M57 z wykorzystaniem filtra Orion UltraBlock i Astronomik UHC. W tym drugim kontrast był nieco lepszy i mgławica wyglądała po prostu lepiej. Potem spojrzałem jeszcze w teleskopie na Crescent, czyli Mgławicę Rożek (NGC 6888), która dawała obraz pewnego rogalika zawieszonego między gwiazdkami. Widok równie ciekawy, jednak dla małej lornetki niedostępny.

Niebo przez lornetke

Czas wrócić do 10×50. Spojrzałem w stronę Kasjopei, aby namierzyć Gromadę Podwójną w Perseuszu, ale o tej porze roku wygląda ona dość mizernie. Niebo w tej części było zbyt jasne. Za to Galaktyka Bodego (M81) i Cygaro (M82) prezentowały się już całkiem przyzwoicie. Również w kątowej lornecie 100mm, którą przywiózł ze sobą Piotr.

Niebo przez lornetke

Po chwili zauważyłem, że chmury odsłoniły konstelację Skorpiona. Szybko przeskoczyłem w okolice gwiazdy Antares, gdzie bez problemu widoczna była gromada kulista M4 będąca dość sporym powierzchniowo pojaśnieniem, a nieco wyżej M80, która pomimo tego, że jest mniejsza i ciemniejsza to była lepiej widoczna.

Niebo przez lornetke

Potem kolejno padały obiekty takie jak M13 w Herkulesie, M3 w Psach Gończych nieopodal Wolarza, czy też M5 w konstelacji Węża. Trzy bardzo jasne gromady kuliste, które bez problemu pokaże zwykła lornetka 10×50. Widoczne są jako puchate śnieżne kulki, które trudno pominąć. Klasyki, które otwierają drogę do odkrywania kolejnych skarbów nocnego nieba dla każdej początkującej osoby.

W Wężowniku zatrzymałem się nieco dłużej. Najpierw była M107, potem M10 i M12. Natomiast w górnej części konstelacji pięknie prezentowała się IC 4665. Jednak najlepszym lornetkowym obiektem w tym rejonie są dwie gromady otwarte – NGC 6633 oraz IC 4756, które mieszczą się w jednym polu widzenia zapewniając niezapomniany widok. Później była też M70 w Strzale i M27 czyli Mgławica Hantle w Lisku, która w 10×50 wyglądała jak specyficzna owalna kulka.

Niebo przez lornetke

Na koniec Polaris pokazał mi swoich 8 calach galaktykę Wieloryb, czyli NGC 4631 razem z NGC 4656. Nieco zmęczony zapamiętałem tylko nazwę Wieloryb, po czym zacząłem szukać na próżno tej konstelacji w SkySafari. Coś jednak mi nie grało, po czym przypomniałem sobie, że przecież Wieloryb jest widoczny dopiero w lipcu, a rok wcześniej polowaliśmy w tym rejonie nawet razem na podwójne podczas pełni. Po powrocie do domu olśniło mnie, że nie chodził mi po głowie żaden Wieloryb, a jedynie Delfin. W każdym razie też ssak, więc było blisko.

Niebo przez lornetke

Tej nocy nie mogłem sobie pozwolić na dłuższe obserwacje i pierwszy wróciłem do domu. Pomimo dość krótkiej sesji przekonałem się po raz kolejny, że dziury między chmurami zapewniają często lepszą przejrzystość niż niejedne bezchmurne noce. Tym bardziej, gdy do pary dodamy dość silny wiatr. Okolice Łabędzia i Lutni aż kipiały niezliczoną ilością gwiazd. To widok dla którego warto zaryzykować wyjazd, nawet gdy prognozy są bardzo niepewne. Kto był na miejscu, na pewno nie żałuje. Do tego w naszym lokalnym gronie powitaliśmy nową osobę, która mam nadzieję zostanie z nami na dłużej.

Do następnego razu!
Pozdrawiam!

Najnowsze astronomiczne obserwacje:

Wiosenna zorza polarna 2025
Vol. 75

Wiosenna zorza polarna 2025

W tym roku dość długo musiałem czekać na udane polowanie na zorzę. Pomimo kilku wcześniejszych prób wyprawy kończyły się niepowodzeniem, a jak już świeciła to po prostu nie miałem pogody albo byłem na miejscu w złym momencie.

Czytaj całość >>
Najlepsza noc w sezonie
Vol. 74

Najlepsza noc w sezonie

To była bez wątpienia „ta noc”. Bez Księżyca, w dobrym miejscu i z taką przejrzystością, że można było zerkać na obiekty, które w zasadzie dotykały horyzontu.

Czytaj całość >>
Ciemne niebo bliżej Poznania
Vol. 73

Ciemne niebo bliżej Poznania

Konstelacja Oriona schodziła coraz niżej, ale mgławica M42 nadal prezentowała się wybornie. Nieco wyżej zaliczyłem obiekt M78, a przeskakując do Byka odwiedziłem Hiady.

Czytaj całość >>